I jeszcze jedna moja praca (podpatrzona w internecie) z papierowej wikliny i różyczek z krepy

 

Tym razem kilka prac na Święta Wielkanocne, najwyższy czas...

Do tego dodałam kilka anemonków , które uwielbia Iza...

Trochę zaległych prac, bo aparat mi ,,zaszwankował,, i nie mogłam przesyłać zdjęć. O to różyczki z krepy w tym nieudanym koszyczku....

 

I jeszcze jedno drzewko z włoskiej krepy,

 ale tym razem na walentynki

KOSZ- SUKNIA

Postanowiłam iść dalej drogą papierowej wikliny i zrobiłam kosz-suknię zainspirowaną przez  http://aniainspiruje.blogspot.com/ . Nie wyszła mi tak jak Ani i daleko jej do ideału, ale cieszę się ,że coraz więcej potrafię. Myślę ,że następna będzie jeszcze lepsza...

PAPIEROWA WIKLINA- PIERWSZE PRÓBY

Jak już wprawiłam się w robieniu rurek to uznałam ,że najwyższy czas upleść jakiś koszyk.Jaka ja byłam naiwna sądząc ,że to tak łatwo idzie. Mój pierwszy koszyk wyglądał tak...

był po prostu straszny

Drugi wyszedł trochę lepiej...

dlatego postanowiłam go czymś ozdobić. I tak padło na róże z włoskiej krepiny z kwiatami gipsówki zrobionymi z kaszy jęczmiennej oraz piórkami 

A teraz coś z papierowej wikliny- moje pierwsze serduszko...

i ozdobione serduszko...

Nareszcie się zmotywowałam i zrobiłam filiżankę z kawą , do której się już dawno zabierałam.

Tym razem dwie prace egzaminacyjne z okazji walentynek. Pierwsza to książka z wpiętą żywą różą a w drugiej mieliśmy przyozdobić doniczkę z kwiatem. Doniczka owinięta jest sizalem i okręcona girlandą z kryształków na srebrnym druciku ( czego nie widać)

Postanowiłam iść śladami moich koleżanek po fachu  i też skusiłam się na zrobienie pamiątkowej książki. Ta jest z okazji Dnia Babci i Dziadka

 A specjalnie dla dziadka Andrzeja karta pamiątkowa...

Tak wyglądali moi kolędnicy

A jednak jeszcze jedna choinka, zainspirowana przez Danusię http://danutka38.blogspot.com/